piątek, 15 marca 2013

ROZDZIAŁ 5.

-Cześć..-powiedziałam machając jej.
-Hej.-odpowiedziała.
Staliśmy jeszcze chwilę czekając. wreszcie. wgramoliłam się do samolotu. Chciałam żeby rodzice Oliwi zapoznali się z moimi więc w rządku 3-osobowym usiadłam sama z Oliwią, za za nami usiadła mama z mamą Oliwi a za nimi tata, z tatą Oliwi i na samym końcu usiadła siostra Oliwi i Łukasz. Miała na imię Paula. Całkiem spoko imię. Włożyłam słuchawki do uszu i zaczęłam słuchać muzyki, oglądałam w tym czasie widoki przez okno, widziałam, że Oliwia robi to samo. Minęła godzina. Zauważyłam, że przygląda mi się przystojny chłopak, co najmniej w moim wieku, brunet o niebieskich jak woda oczach, słodki. Puściłam mu oczko, które odwzajemnił. Kiedy Oliwia poszła do łazienki przesiadł się na jej miejsce. To było cudowne, a zarazem dziwne.
-Jestem Luke.-powiedział.
-Luke? Jesteś Polakiem..
-Tak, ale w Norwegii musisz posługiwać się norweskim imieniem. Dokąd jedziesz?.-mądrala ..
-No do Norwegii, do Bergen..-powiedziałam.
-W takim razie jak masz na imię?.-Zapytał.
-Powiedz mi wszystkie imiona po norwesku to znaczy Kasia, Łukasz, Oliwia, Robert, Marta, Ela(moja mama) ii Henryk Emilia(rodzice Oliwi)
-Hahah, widzę, że się Norweskiego nie zna.
-No racja, jadę tam pierwszy raz.
-Em ok. Kasia- Kate.
Łukasz- Łukash
Oliwia- Olive
Robert-nie wiem, ale może być normalnie.
Marta- Martha.
Ela-Ella
Henryk- Harry
Emilia- Emily. Pasuje?.- uśmiechnął się.
-Jak się masz?.- trosko zapytał.
-Boję się. Tego co tam spotkam, nowa szkoła już raz to przeżywałam.. nie znam języka, jak dogadam się na lekcjach z innymi i w ogóle?
-Nie bój się. Zdążysz się jeszcze nauczyć, w Norwegii jutro zaczynają się 2-miesięczne wakacje.
-Luke, ty nie żartujesz chyba no nie?.- aż wstałam z fotela.
-Niee, ja jestem Luke, a ty czerwono włosa?.- puścił mi oczko.
-W tej chwili Martha..- westchnęłam.
-Masz mój numer, zdzwoń, lecimy do tego samego miejsca.-uśmiechnął się i podał karteczkę.-Prześpij się mała, szybciej ci zleci, będę zaglądał co jakiś czas.- dał mi buziaka w policzek. Dopiero się poznaliśmy i już całusy?.. to mi się podoba.-zaśmiałam się kiedy Olive odkleiła się od jakiegoś chłopaka.
-Witaj Olive.- powiedziałam.
-Heja Martha.- i obie wybuchłyśmy śmiechem.
-Widziałam jak Łukash i Kate.. się całują. Kate powiedziała mi, że są razem. Matko.. jedno spotkanie i już muszą się całować? eh..
-Ja też kogoś poznałam.- wskazałam na chłopaka w czapce.-Luke.-dodałam
-Eee tam, ładny ale mój lepszy.-przyciągnęła chłopaka do naszych miejsc i całowała. Pokazywała mi w ten sposób chyba jaka jestem miękka, że się nie całuję na pierwszym spotkaniu, chciałam to zmienić.
-Luke!.-zawołałam.
-Tak?- szepnął mi do ucha jak do mnie doszedł.Wahałam się, ale to zrobiłam, złapałam go za brodę i przyciągnęłam do siebie.. To było takie cudowne. Zakochałam się w nim..
-Łohohohoh.- powiedział po czym zaczął mnie całować. Ludzi za bardzo w samolocie nie było, tylko Luke z rodziną i kumplami i my. Spoko, pomyślałam kiedy mnie całował.
-Ale.. no. Marta ..- zaczął.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz